Ku pokrzepieniu serc. Ten wpis będzie nieco inny, niż dotychczasowe. Bo oprócz nowej pracy, podzielę się z Wami również kilkoma spostrzeżeniami. Poczułam się niejako wywołana do tablicy, przez liczne wiadomości i pytania, które przesyłacie do mnie prywatnymi kanałami i pocztą. Pozwólcie więc, że zamiast odpowiadać każdemu z osobna, najważniejsze kwestie ujmę w tym wpisie. Rzecz…