Przy okazji porządkowania pracowni odkryłam, że zgubiłam trzy anioły (schowałam w bezpieczne miejsce zagruntowane bazy z przyklejonymi motywami gotowymi do zdobienia, tylko teraz nie wiem, gdzie to bezpieczne miejsce jest), oraz znalazłam drewniany piórnik decoupage, na którym ćwiczyłam spękania dwuskładnikowe. Tak się jakoś złożyło, że praca nigdy nie trafiła na bloga, nie mam też niestety…