Wielkoformatowe projekty od zawsze budziły we mnie lekką tremę. Co innego położyć drobną zawieszkę, a co innego zepsuć mebel. A przecież różnie bywa. Ten stolik dawno temu dostałam od mojej Mamy. Był czarny i miał mocno nadszarpniętą politurę. Wzięłam, wstawiłam do pracowni i tam dość długo czekał na swoją kolej. Trochę czasu zajęło mi też…