Niby taka sama, a jednak inna. Tak, taką ikonę zrobiłam niemal dokładnie rok temu. Postanowiłam powtórzyć motyw, który bardzo mi się podoba. I co? I okazało się ( czego z resztą można się było ze sporą dozą prawdopodobieństwa spodziewać), że nie da się zrobić identycznej rzeczy. Nawet jeśli powtórzę te same czynności, użyję tych samych preparatów, mediów, efekt zawsze będzie inny, od pierwowzoru. Na tym polega wyjątkowość rękodzieła. Jest – dosłownie – niepowtarzalne 🙂 Przy okazji zaczęłam podejrzewać, że posiadłam zdolność zaginania czasoprzestrzeni. Serio. Kiedy zabierałam się za tę deskę, nie wyglądała tak staro! 🙂
Wykorzystałam:
– panel HDF
– papier ryżowy
– gesso czarne
– lakier akrylowy
– farba akrylowa czarna i biała
– klej do złoceń
– srebro w arkuszach
– Heavy Body Gel
– szablon
– patyna w płynie
– spękania dwuskładnikowe
– pasta do antykowania
– lakier do złoceń
Miejsce pod motywem pomalowałam na biało Wzór przykleiłam przy użyciu lakieru akrylowego Tło pokryłam czarnym gesso Przy użyciu szablonu naniosłam wzór z Heavy Body Gel-u Na papierowym motywie wykonałam spękania dwuskładnikowe. Wypełniłam je pastą do antykowania Tło i reliefy pokryłam klejem do złoceń. Delikatnie naniosłam srebro w arkuszach. Nadmiar zmiotłam miękkim pędzlem Całość zabezpieczyłam lakierem do złoceń. Do postarzenia użyłam patyny w płynie, pasty antycznej i czarnej farby akrylowej Domalowałam ramkę i cieniowania. Całe tło jeszcze zabezpieczyłam lakierem akrylowym.
Przyznaję, pracy nad tą ikoną było sporo. Kiedy opisuję kolejne etapy wydaje się to takie szybkie, ale każda warstwa musi porządnie wyschnąć. W przeciwnym razie praca może się zepsuć. Dlatego nie warto pospieszać na siłę. A gotowa ikona prezentuje się tak:
Jeżeli macie pytania lub chcecie wyrazić swoje uwagi to zapraszam do wpisywania ich w komentarzach. Chętnie poczytam 🙂 A jeżeli szukacie bezpośredniego kontaktu to można pisać pod adres email: justyna@magicznaszuflada.pl